a gdyby tak film.



Coraz częściej jest tak, że czekam z niecierpliwością na jakiś film. Zachęci mnie recenzja, słowo rzucone przez znajomych, cokolwiek. A gdy przychodzi do jego premiery to odpuszczam, po prostu. Szkoda jednak, że w tym wypadku, film jest tutaj tylko przenośnią.

wietrznie.






Ukazała się dzisiaj u mnie niemoc słowna oraz naukowa. Moja cierpliwość i skupienie mają skończone granice.
Czytam i nawet nie wiem, kiedy słyszę kapanie.
Jestem chodzącym lasem deszczowym.
Wydźwięk dnia dzisiejszego? Zdecydowanie negatywny.

z życia biedronki.


Biedronki są chyba raczej od jajek.




Gęsia skórka to znak, że się nie chce. A czego, to już zależy od sytuacji.

kręgle.

Ada w koralach koloru jajecznicy.

Ubóstwiam te włosy, mimo, że ubóstwiam w milczeniu.

Karola. Owszem, ale jaka: w koronce.

Modlicha ver. 2


-A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje?
-Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan.
Woody Allen - najbardziej czarujący realista na świecie.

śnieżno.





Te kilka zdjęć to dowód na to jak wiele rodzajów radości istnieje. I chyba dlatego właśnie tutaj są.
A ja? Na dzień dzisiejszy śpię, ewentualnie trwonię czas przy lasującym mózg pudle. Mogłabym wyjść - na dworze przecież taka paskudna pogoda! Aż chcę się żyć, bo przecież kto nie czekał na deszcz?



15 marca 2009