obóz part.2


Jestem. Wróciłam. Zmęczona, opalona, kilka kilogramów lżejsza, ale przede wszystkim przeszczęśliwa. Kraków mnie zmotywował i pozytywnie nastroił.
Chciałam te kilkadziesiąt zdjęć wrzucić jakoś logicznie. Nie wyszło, jest więc w miarę możliwości w kolejności pstrykania.
















































Ostatnie zdjęcie z obozu jakie zrobiłam. Zdjęcie (mimo szumu) bardzo szczególne, bo z fotelami, które do Krotoszyna już nie wrócą. A na zdjęciu skautowe chłopaki i Marian.



Było fenomenalnie!



25 sierpnia 2010