dziubdziudziubdziu.

















Ciepło, ciepło, ciepło, gorąco! We like it!
Dlaczegóż nie skomentowałam zdjęć? Bo ich za dużo, bo nie mam ochoty zanudzać, bo dzień jest piękny, bo szkoda mojego czasu, bo tak.

Wolność to nie stan, ani miejsce. To nie poglądy ani prawa. To cholerny wrzask pełen nienawiści lub radości, w który wkładamy całe swoje serce i płuca i nie obchodzi nas, że wezmą nas za idiotę. Więc zamiast wszystkich skarbów tego świata, zamiast sławy i szacunku, zamiast tabunów znajomych i wszystkiego czego może sobie zażyczyć człowiek, ja byłabym niewyobrażalnie wdzięczna za jeden, długi, dziki wrzask.

dodruk.

Krzywo.



Mam taki dzień, że mnie to wszystko wkurwia. Nie w ten szczególnie melancholijny sposób. Nie jestem zła na świat, na ludzi czy na miłość. Nie jest to romantyczny sposób wyrażenia swoich wrażliwych myśli.
Najzwyklej w świecie jestem wkurwiona. To jest chyba ten etap kiedy uświadamiasz sobie, że nie dość, że świat jest o kant dupy potłuc, to także i ty nie jesteś ideałem. Świata kompletnie nie interesują twoje problemy. Jeżeli zaczniesz płakać, żalić się, narzekać - będzie to dla niego niczym dla żyrafy, pierdnięcie pchły znajdującej się na jej kostce. Trzeba wstać, otrzepać spodnie na kolanach i starać trzymać się w pionie.