Fotoszop też swoje zrobił, zapewne.
Na te zdjęcia czekałam trochę. Owe trochę jest względne, bo pół roku to jednak sporo czasu. Ale nie narzekam, bo już prawie zapomniałam o jedynej w moim życiu sesji.
Poza tym doszłam do takiego wniosku, że jestem skazana na uczuciowe niepowodzenie. Podstępnie upuściłam pantofelek, a jego szlak trafił. Zgubił się gdzieś i nie ma opcji, żeby ktoś cudownie na niego wpadł. Więc księcia, pałac i koronę mogę sobie odpuścić. Bez żalu, łez i kłamstw.
Poza tym doszłam do takiego wniosku, że jestem skazana na uczuciowe niepowodzenie. Podstępnie upuściłam pantofelek, a jego szlak trafił. Zgubił się gdzieś i nie ma opcji, żeby ktoś cudownie na niego wpadł. Więc księcia, pałac i koronę mogę sobie odpuścić. Bez żalu, łez i kłamstw.
2 komentarze:
Moje! Ale mogłam się bardziej przyłożyć. Czekam na powtórkę, modelko! ;)
Zośka~
kompletnie jak nie Ty. bardzo dobre zdjęcia. Będzie więcej?
Prześlij komentarz