fenomeny.


Ewidentnie od tego fenomenu trzeba zacząć, ot co.



Gotycko.



Lachon budzi się do życia.



Komary pożarły nogi.



Loczkersy, dla kontrastu z kolejnym fołto.



Kobieta wyzwolona.



I kałboj jako konkluzja.


I tak oto jestem po biwaku. Helenopol dał radę po raz kolejny.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jaaa... Co za gwałtowne przemiany... Tak na zbiórce się pokażcie... xD

majs. pisze...

fołto.sy mnie niszczą, bije od nich taka pozytywność i w sumie głupota, jedno drugiego nie wyklucza, a co dowodzą nasze pikczersy, często się łączy. ;D
M.

Anonimowy pisze...

Hej Sznur ciekawe foty zapodajesz,
niezła pikieta;-)
pozdro
mongoł