Ogarnęła mnie jakaś taka dziwna potrzeba na strzelanie zdjęć. Jako, że jestem dziś uziemiona w domu, czasu było aż nadto. W ramach dziwnych porządków znalazłam dzisiaj cały wór zabawek z dzieciństwa.
I zdjęcie w ramach moich gorących uczuć dot. Batmana. I nie mam tutaj na myśli ani Christiana Balea, ani Michaela Keatona, tylko zwykłego komiksowego superbohatera. Właśnie, muszę jeszcze poszukać tych komiksów, koniecznie!
343 dni, tyle dni pozostało do zmarnowania.
22 stycznia 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz