pejzażyk taniego świata.



Wybrałam się na zdjęcia z myślą o pszczołach i motylkach, a trafiłam na łabędzie. Uczciwa wymiana.
Właściwie to dawno już nie byłam tak zmęczona jak dzisiaj. I oczywiście zamiast leżeć w wygodnym łóżeczku pod cieplutką kołderką i z poduszką pod głową najpierw wybrałam się nad staw, a teraz siedzę i przeglądam zdjęcia. Jak zawsze.



16 kwietnia 2011

Brak komentarzy: